Chyba mało kto się spodziewał, że w 2025 ktoś wypuści… nowy mechanizm kamertonowy? A tu niespodzianka, robi to Accutron (już jako osobna marka, ale razem z Bulovą należącą do swojego dawnego licencjobiorcy, czyli Citizena). Będzie sukces, czy najwyżej parę wzruszeń ramionami?
Wskrzeszają oni swoje legendarne mechanizmy kamertonowe pod postacią nowego kalibru 314. Choć stylistycznie i funkcjonalnie nawiązuje on do oryginalnych Accutronów z lat 60., wprowadza szereg drobnych zmian:
• Materiały: tradycyjne kamienie łożyskowe, czyli syntetyczny korund, zastąpiono w ’index/pawl fingers’ (to ma jakąś polską nazwę?) elementami z krzemu, co rzekomo ma zmniejszać tarcie i zużycie, a także eliminować konieczność smarowania niektórych podzespołów. Wg mnie po prostu nie umieli/nie opłacało się obrabiać korundów, więc użyli metody fotolitografii (LIGA). W końcu w „pierwotnych” mechanizmach kamertonowych te części też nie wymagały smarowania i razem z kołem indeksowym pracują, póki ktoś ich nie popsuje złą regulacją albo cofaniem wskazówek.
• Koło indeksowe: jego średnica została nieco powiększona i przeniesiono je z tyłu mechanizmu na stronę tarczy, dzięki czemu można lepiej obserwować pracę rezonatora i układu napędowego. Ma też 400 zamiast 300 zębów, przy niezmienionej częstotliwości rezonatora 360 Hz.
• Magnesy kamertonu nie są już glinowo-niklowo-kobaltowe, a samarowo-kobaltowe
• Kondensator zastąpiono układem scalonym.
Sprzedaż zegarków z kalibrem 314 ma się zacząć w 2026 r.
Na początek w trzech wersjach:
• stal nierdzewna 316L (39 × 13,4 mm) – cena startowa 5 990 USD
• tytan grade 5 (39 × 13,25 mm) – 6 200 USD
• 18-karatowe złoto (37 × 13,35 mm) – 31 500 USD
Wszystkie modele będą miały charakterystyczny otwarty cyferblat „Spaceview”.


